Szkolenia w razie obrony Polski. Premier Tusk chce nowej tradycji
Szkolenia w razie obrony Polski. Premier Tusk chce nowej tradycji
businessinsider.com.pl pisze:
Premier Donald Tusk przedstawił dziś w Sejmie informację dotyczącą obecnych działań rządu w zakresie bezpieczeństwa Polski. Jak zapowiedział premier, trwają prace przygotowujące na wielką skalę szkolenia wojskowe dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce. W ocenie Donald Tuska do końca roku Polska ma mieć gotowy model takich szkoleń.
Re: Szkolenia w razie obrony Polski. Premier Tusk chce nowej tradycji
Pomysł wydaje się być nieco populistyczny. Choć to nie powinno dziwić.
Musimy "być przygotowani" dla tego wyszkolimy każdego dorosłego mężczyznę w kraju. Nasi eksperci pracują nad tym. Pytanie tylko co wymyślą.
Każdy kto choć trochę się orientuje w procesie szkolenia żołnierzy wie, że w 2-3 tygodnie "szkolenia" niewiele da się zrobić.
Kolejnym problemem jest baza szkoleniowa. Gdzie i jakimi siłami będą te osoby szkolone?
Na jednostkach za bardzo nie ma miejsca bo izby żołnierskie zostały zamienione na szatnie i fizycznie, pomijając świetlice, nie ma miejsca żeby tych ludzi położyć spać. Braki kadrowe sprawiają, że każdy walczy o to aby ktoś inny nie oddelegował mu żołnierza do "innych czynności służbowych". A szkolenie rezerwy wymaga jednak kilku osób. A warto wspomnieć, że część kadry jest już oddelegowana do szkolenia DZSW.
Ciekawe jak ta sytuacja się rozwinie i jaki to super plan opracują "specjaliści".
Musimy "być przygotowani" dla tego wyszkolimy każdego dorosłego mężczyznę w kraju. Nasi eksperci pracują nad tym. Pytanie tylko co wymyślą.
Każdy kto choć trochę się orientuje w procesie szkolenia żołnierzy wie, że w 2-3 tygodnie "szkolenia" niewiele da się zrobić.
Kolejnym problemem jest baza szkoleniowa. Gdzie i jakimi siłami będą te osoby szkolone?
Na jednostkach za bardzo nie ma miejsca bo izby żołnierskie zostały zamienione na szatnie i fizycznie, pomijając świetlice, nie ma miejsca żeby tych ludzi położyć spać. Braki kadrowe sprawiają, że każdy walczy o to aby ktoś inny nie oddelegował mu żołnierza do "innych czynności służbowych". A szkolenie rezerwy wymaga jednak kilku osób. A warto wspomnieć, że część kadry jest już oddelegowana do szkolenia DZSW.
Ciekawe jak ta sytuacja się rozwinie i jaki to super plan opracują "specjaliści".